(to jest wpis ze ścieżką dźwiękową. dźwięczna wdzięczna ścieżka tutaj)
Pierniczki zaczynają się piec, paragwajski hamak zaczyna pakować się do plecaka, głóg i jarzębina z coraz większym zacięciem zagryzają się na nalewkę. W kalendarzu zakreślam za bardzo odległą datę ich wywozu w las (tyle czasu do grudnia!), odliczam kolejne lekcje (ile jeszcze zdążę na wyjazd zarobić?), po raz kolejny maluję na datach kolorowe kółka (jakby istniała w ogóle szansa, że się zagapię i tę właśnie datę przegapię).
Mam w zeszycie wiele wyjazdowych notatek, po cztery dni w większości tygodni, czasem dłużej. Poznań, Londyn, Białowieża. Sadzenie drzewek na zachodzie, góry tuż po świętach, gotowanie obiadu przepracowanej Gośce gdzieś w centrum kraju - wszystko pięknie zaplanowane czy wykonane. Ale żadna data, żadna, nie jest tak cudownie i histerycznie pomazana, pokreślona, przy żadnej wielkie znaki zapytania nie są tak kolorowo zagryzdane ogromnymi wykrzyknikami, jak dwa dni w autobusach, trzy dni dźwigania pod zaśnieżoną górkę wody ze studni, cztery noce leżenia w zimnej chacie przy gorącym kominku.
Trzeba przyznać, że nic nie wychodzi mi tak chujowo jak niezakochiwanie się.
No, trudno.
Ściskam w mojej nadmorskiej łapie powrotny bilet w bieszczadzkie leśne łapy. Jest rozmemłanie, jest wesoło, jest tragicznie i jeszcze bezczelnie i ślepo próbuję sobie wmawiać, że zachowuję się racjonalnie.
I tak sobie myślę, że z jakiegokolwiek powodu pęka serce - to dobrze, bo przecież to tylko znaczy, że to serce jeszcze jest.
Ćwir, ćwir, ćwir.
Páginas
Etiquetas
- Polonia (25)
- Espana (19)
- Brasil (17)
- Bolivia (7)
- Chile (7)
- Peru (7)
- Macedonia (5)
- Argentina (4)
- en ingles (4)
- Gibraltar (3)
- Kosovo (3)
- Magyar. (3)
- kot. (3)
- tłumaczenie. (3)
- Hellada (2)
- Hrvatska (2)
- Moldova (2)
- Montenegro (2)
- Norwegia (2)
- Paraguay (2)
- uk (2)
- ważne ważne (2)
- Bulgaria (1)
- Eesti (1)
- Italia (1)
- Latvija (1)
- Lietuva (1)
- Romania (1)
- Slovenija (1)
- Ukraina (1)
- Česká rep. (1)
No hay comentarios:
Publicar un comentario