Etiquetas

2015/11/15

Theatrum Mundi. (ocalone z liceum)

"Ciepły początek jesieni" - Theatrum Mundi

Theatrum Mundi

"Ciepły początek jesieni"


(Pętla tramwajowa. Ciepły początek jesieni.)

Trawa (tańczy): Ach, świat-at-wiat,
wart ten świat zachodu,
a zachód go niewart!
Świat-ach-świa-wiat!

Anna (siedzi na ławce): Jak brzózek liście mdlejące,
jak wiatr ze wschodu o świcie,
uwij mi gniazdko na łące;
przybądź i uwij mi życie!

Człowiek (podchodzi): A-można?

Anna: A-no.

Człowiek: Przepraszam, nie usłyszałem... Czy można, pytam?

Anna: Mówię, że piękna ta jesień.

Człowiek (zastanawia się przez chwilę): Jeszcze nie. Byle nie było gorzej.

Anna (z wyraźną irytacją w głosie): Że piękna, mówię!

Człowiek: Potrzeba człowiekowi humoru. Ja, na przykład, żyję. Z głupoty jeszcze nikt nie umarł. (Wyciąga paczkę papierosów. Przysuwa ją w stronę Anny i patrzy się groźnie): Prawda?

Anna: Nie.

Człowiek: Nie pali pani?

Anna: Mówię, że nie umarł jeszcze.

Tramwaj (przyjeżdża).

Człowiek: Ładne to lato.

Trawa: Ach, świa-wia-tat!
Zachodu wart,
a zachód znów ma fart!
Świata-rata-rart! 

(Tańcząc, opuszcza kotarę. Słychać odjeżdżający tramwaj.)


KONIEC.





///To jest rzecz prawie dziesięcioletnia. Z miłości do ZKM-u i letniego czekania na autobusy.
Przedzieram się przez kilogramy listów, zdjęć, wierszy, opowiadań, rysunków - wszystkiego, co ocalało z liceum. Część jest tak śmieszna, że naprawdę nie wierzę, że byłam z tego kiedyś dumna. A część uwielbiam - jak to maleństwo właśnie.