Etiquetas

2012/09/02

Zawsze, do porzygania.

- Zostawię ci, to zjesz.
- Nie zjem. Weź do domu, bo u mnie się zmarnuje, a szkoda.
- (złośliwy uśmieszek) A co, od kiedy to niby tak? Wega...wegetarianka, co?
- Wegetarianka od ponad dziesięciu. Weganka to właściwie moment, ale...
- (złośliwy uśmieszek się rozszerza) No tak, jasne! I co, taka moda teraz, tak?
- Nie.
- Modne, co?
- Nie. Sprawiedliwe.
- (śmiech) Tak, tak. To co, to taki bunt? Tak żeby się przeciwko czemuś zbuntować?
- Tak, żeby wszystkim było możliwie dobrze.

Dalej o tym, że to pewnie dlatego, że rodzice jedzą, że niezdrowo, że co jak własna rodzina, jak ciąża, bo przecież trzeba mięsko, że nie pić mleka to jest nienaturalna sprawa - a do tego: co jest niby złego w czosnku, przecież nie można być na niego uczulonym i na pewno moja fanaberia. Wszystko z tym uśmieszkiem obrzydliwym.

To jest przerażające. Nie mam 13 lat ani skrzywionej nieuzasadnioną nienawiścią do świata twarzy; nie robię nikomu krzywdy - i wiem, co robię, wiem, co jem, jak jeść. Nie zaczynam tematu i nie kłócę się, nie umoralniam. Ale nie można tego zostawić w spokoju, trzeba skomentować, trzeba umniejszyć, trzeba sprawę potraktować jako infantylną zabawę. Od lat to samo. Zawsze tak samo.

T. opowiadał, że grają ze znajomymi w wegańskie bingo: każdy ma zestaw "kart", tworzą się zresztą nowe; zaznaczają, co ze swojego zestawu usłyszeli: każda "karta" to jest klasyczny argument tych, którzy kłócą się o wyższość mięsożerstwa (one są wszędzie takie same, tak samo obrzydliwie powtarzalne, zawsze wymawiane z takim samym przekonaniem o własnej pomysłowości, mój borze!):
Spójrz na moje kły!
A co z dzieckiem? Dzieci umierają na diecie wegańskiej, była taka sprawa ostatnio.
A gdybyś był w środku dżungli, pozbawiony jedzenia i miał już zaraz umrzeć z głodu...
Ryba to nie zwierzę.
Kotlecik to nie mięso.
Poza tym mięsko jest takie smaczne, a jak smaczne - znaczy, że zdrowe!
Bóg nam dał zwierzęta.
Niedobory białka. 
To co, to polujące plemiona mają umrzeć z głodu?
Gdyby nie my, to by tych krów w ogóle nie było!
i tak dalej, i tak zawsze, aż zwymiotujesz z tej irracjonalności, z tej powtarzalności.

Czekam na Ciebie, piękny czasie - szukam Ciebie, wspaniałe miejsce, gdzie ci, którzy nie robią krzywdy, nie muszą się usprawiedliwiać.

No hay comentarios:

Publicar un comentario